top of page

Gdy... BUDZISZ się w Woli Bożej

Zaktualizowano: 21 sie

ree

Kiedy budzę się rano, staram się zawsze zwracać uwagę na subtelną różnicę między samym momentem obudzenia się a momentem wstania. Moment budzenia się nie jest jeszcze dla mnie momentem, w którym odmawiam mój poranny akt ofiarowania w Woli Bożej. To rozgraniczenie jest dla mnie bardzo ważne, bo chcę dokonać porannego ofiarowania się w miarę możliwości uroczyście i nie z zaspanym ale przytomnym umysłem.


Moment, w którym otwieram oczy po nocnym odpoczynku, jest dla mnie czasem delikatnego przebudzenia się umysłu i ciała. W tej chwili jeszcze zwykle to nie jest jeszcze dobry czas na dokonanie aktu uprzedzającego (porannego ofiarowania), ponieważ moja świadomość jest jeszcze częściowo uśpiona. To jest czas, który mogę poświęcić na pierwsze, łączenie się z Wolą Bożą w cichej wewnętrznej modlitwie, zanim podejmę pierwszy świadomy ruch tego dnia.


W tym momencie mówię zwykle:

Panie Jezu, jednoczę razem z Tobą moje ciało, krew, duszę i ducha, pamięć, rozum i wolę, myśli, uczynki, słowa, uczucia, pragnienia, cierpienia, zmysły, procesy życiowe, całą moją istotę z Tobą moje życie i moją śmierć" a czasem krótko „Łączę całą siebie z całym Tobą, Jezu, przez cały czas. Ty, Panie, wszystko czyń we mnie”.


Mam świadomość, że nie zaczynam ale kontynuuję życie w Woli Bożej, bo Jezus działał we mnie gdy spałam.


Kiedy staję się bardziej świadoma, wciąż pozwalam, aby Jezus kontynuował to, co rozpoczął we mnie w nocy. Każdy oddech, każde uderzenie serca, każda myśl, słowo czy czyn – wszystko chcę, aby było ożywione Wolą Bożą i włączone w ten jeden, Boski Akt.


Zaraz po przebudzeniu dokonuję tego prostego aktu, ponieważ zanim jeszcze wykonam poranne ofiarowanie, pragnę, aby od pierwszej, nawet sennej, świadomej myśli dnia moja wola była już całkowicie złączona z Wolą Bożą. Chcę, aby Jezus kontynuował swoje nieustanne życie we mnie – w każdym oddechu, w każdym uderzeniu serca, w krążeniu krwi, w każdym poruszeniu mojego ciała, we wszystkim, co mnie dotyczy.


A kiedy wstaję, ubieram się, wspomagam ten pierwszy poranny akt poprzez rzeczywiste, aktualne akty, mówiąc w sercu: „Jezu, Ty we mnie wstawaj teraz”, „Jezu, Ty we mnie ubieraj się” i tym podobnie.


Dopiero potem, jednak w dalszym ciagu najszybciej jak się da, gdy umysł jest już rozbudzony dokonuję porannego ofiarowania, które w pełni ustawia cały mój dzień w Woli Bożej. Ten prosty, wczesny akt pozwala, aby wszystko, co robię i myślę, było już od samego początku dnia zanurzone w Jego Boskiej Woli i przemienione w nieustanny, żywy akt Jego działania we mnie.


Jeżeli chodzi o moje dzieci, uczę je, żeby po obudzeniu się wypowiedziały w swoim sercu te krótkie słowa: „Panie Jezu, jednoczę całą siebie z całym Tobą przez cały czas”. Staram się im tłumaczyć, co dokładnie to znaczy, żeby miały świadomość tych słów, które wypowiadają, ale nie przesadzam – po prostu podaję im krótką formułkę aktu. Zależy mi na tym, aby świadomie zaczynały dzień od połączenia swojej woli z Wolą Bożą. I również Ciebie do tego zachęcam – jeśli masz dzieci, możesz je w tym wspierać. Nie wiem, czy modlą się rano, ale warto, aby rozpoczynały dzień właśnie od tego krótkiego zawierzenia, od prostego zjednoczenia swojej woli z Wolą Bożą.


A Ty w jaki sposób starasz się, aby akt w Tobie był rzeczywiście nieustanny? podziel się w komentarzu jeśli chcesz:) A jeśli chcesz poczytać o akcie teraźniejszym, rzeczywistym lub aktualnym (jest to jeden i ten sam akt zależnie od tłumaczenia)- zerknij TUTAJ punkt 2.3.2


Nagranie Ewy - Dzień dobry Jezu - to modlitwa Luizy z tomu 11 opatrzona przepiekaną obietnicą, którą podaje poniżej;

"Gdy tylko spisałam powyższe modlitwy, sformułowane pod wpływem Jezusa, przyszedł On w nocy i ukazał mi, że przechowywał w swoim Sercu modlitwę „Dobranoc, Jezu” i „Dzień doby, Jezu”, i powiedział do mnie: Córko moja, wyszły one dokładnie z mojego Serca. Jeśli ktoś będzie je odmawiał z zamiarem bycia ze Mną, jak to jest wyrażone w tych modlitwach, to Ja będę go trzymał przy Mnie i we Mnie, aby mógł czynić to, co Ja czynię. Ogrzeję ową duszę moją miłością i za każdym razem zwiększę także moją miłość do niej, dopuszczając ją do jedności Życia Bożego i moich własnych pragnień zbawienia wszystkich dusz".


Komentarze

Oceniono na 0 z 5 gwiazdek.
Nie ma jeszcze ocen

Oceń

Zapisz się jeśli chcesz otrzymywać powiadomienia o nowych postach.

© 2025 Dar Życia w Woli Bożej

bottom of page