Medytacja 37 *
Królowa Nieba w królestwie Woli Bożej na ziemi.
Królowa rodzin, Królowa cudów.
Połączenie węzłem małżeńskim Fiat ze stworzeniem.
Gody w Kanie Galilejskiej

Dusza do swojej Niebieskiej Matki:
Święta Mamo, oto jestem z Tobą i z ukochanym Jezusem, aby być świadkiem nowych zaślubin, zobaczyć ich cuda, zrozumieć ich wielką tajemnicę oraz poznać, jak daleko sięga Twoja matczyna miłość do mnie i do każdego. Och, moja Matko, włóż moją rękę w Twoją, posadź mnie na swoich kolanach, zalej mnie swoją miłością, oczyść mój umysł i powiedz mi, dlaczego chciałaś uczestniczyć w tych zaślubinach.
Lekcja Królowej Nieba:
Moja najdroższa córko, moje Serce przepełnione jest miłością. Czuję potrzebę, aby ci powiedzieć, dlaczego razem z moim Synem Jezusem chciałam uczestniczyć w tych zaślubinach w Kanie Galilejskiej. Czy sądzisz, że chodziło tylko o zwykłą ceremonię? Nie, córko, są to głębokie tajemnice. Słuchaj Mnie uważnie, a opowiem ci o nowych rzeczach i o tym, jak moja miłość Matki uzewnętrzniła się w niewiarygodny sposób, a Miłość mojego Syna dała prawdziwe oznaki ojcostwa wobec stworzeń oraz oznaki królewskiej władzy nad nimi.
A teraz posłuchaj Mnie. Mój Syn powrócił z pustyni i przygotowywał się do życia publicznego. Wcześniej jednak chciał uczestniczyć w tych zaślubinach i dlatego dał się na nie zaprosić. Udaliśmy się tam nie po to, by świętować, ale po to, by czynić wielkie rzeczy dla dobra ludzkich pokoleń. Mój Syn zajął miejsce Ojca i Króla rodzin, a Ja miejsce Matki i Królowej. Naszą obecnością odnowiliśmy świętość, piękno i porządek małżeństwa Adama i Ewy, ustanowionego w raju przez Boga. Najwyższa Istota związała węzłem małżeńskim Adama i Ewę, aby zaludnili ziemię oraz pomnożyli i rozwinęli przyszłe pokolenia. Małżeństwo jest substancją, z której powstaje życie pokoleń. Można powiedzieć, że to pień drzewa, z którego ziemia jest zaludniana. Kapłani i osoby zakonne są jego gałęziami. Gdyby nie było pnia, gałęzie nie miałyby życia. Dlatego grzesząc i odstępując od Woli Bożej, Adam i Ewa sprawili, że rodzina straciła świętość, piękno i porządek. Ja zaś, twoja Mama, nowa i niewinna Ewa, razem z moim Synem udaliśmy się na to wesele, aby uporządkować rodzinę tak, jak Bóg ją stworzył w raju. Ja objęłam urząd Królowej rodzin i błagałam o łaskę, aby rządził w nich Boży Fiat, dzięki czemu mogłabym mieć rodziny, które by do Mnie należały, i zdobyć pośród nich miejsce królowej.
Ale to nie wszystko, moja córko. Nasza miłość płonęła i chcieliśmy dać im do zrozumienia, jak bardzo ich kochamy, oraz udzielić najbardziej ze wzniosłych lekcji. A odbyło się to w ten sposób. W najważniejszym momencie uczty zabrakło wina. Moje Serce Matki, trawione miłością, chciało im pomóc… A wiedząc, że mój Syn wszystkiego mógł dokonać, powiedziałam do Niego błagalnym głosem, ale pewna, że Mnie wysłucha: „Synu mój, małżonkowie nie mają już wina”. On zaś odpowiedział Mi: „Jeszcze nie nadeszła moja godzina czynienia cudów”. A Ja, będąc pewna, że nie odmówi Mi tego, o co Mama Go prosi, powiedziałam do tych, którzy usługiwali przy stole: „Zróbcie wszystko, cokolwiek mój Syn wam powie, a otrzymacie to, co chcecie, otrzymacie nawet więcej, i to w nadmiarze”.
Córko moja, w tych kilku słowach dałam stworzeniom najbardziej pożyteczną, potrzebną i wzniosłą lekcję. Przemawiałam sercem Matki i mówiłam: „Moje dzieci, chcecie być święte? Czyńcie Wolę mojego Syna. Nie odchodźcie od tego, co On wam mówi, a będziecie posiadać Jego Podobieństwo oraz Świętość. Chcecie, aby ustąpiło całe wasze zło? Czyńcie wszystko, cokolwiek mój Syn wam powie. Chcecie wszelkich łask, nawet tych trudnych? Czyńcie wszystko, cokolwiek wam powie i czego pragnie. Chcecie również tego co niezbędne do naturalnego życia? Czyńcie wszystko, cokolwiek mój Syn wam powie, ponieważ w swoich słowach, w tym, co wam mówi i czego pragnie, skupia taką moc, że gdy mówi, Jego Słowo gromadzi wszystko, o co prosicie, i zradza w waszych duszach łaski, których pragniecie…”. Jak wielu jest ludzi, którzy są pełni namiętności, słabi, cierpiący, nieszczęśliwi i nędzni. A przecież się modlą i modlą. Ale ponieważ nie czynią tego, co mój Syn im mówi, nie uzyskują niczego. Niebo wydaje się dla nich zamknięte. Sprawia to ból Mnie, twojej Mamie, ponieważ widzę, że gdy się modlą, oddalają się od Źródła, w którym znajduje się wszelkie dobro, od Źródła, którym jest Wola mojego Syna.
Słudzy uczynili dokładnie to, co mój Syn im powiedział: „Napełnijcie stągwie wodą i zanieście je do stołu”. Mój drogi Jezus pobłogosławił tę wodę i przemienił w wykwintne wino. Och, tysiąc razy błogosławiony jest ten, kto czyni to, co On mówi i czego pragnie! W ten sposób mój Syn oddał Mi największą cześć i uczynił Mnie Królową cudów. Pragnął jednak mojego zjednoczenia i mojej modlitwy, aby dokonać pierwszego cudu. Kochał Mnie tak bardzo, że chciał Mi dać pierwsze miejsce Królowej, nawet i w cudach. I czynami a nie słowami powiedział: „Jeśli chcecie łask i cudów, przyjdźcie do mojej Matki. Nigdy nie odmówię Jej niczego, o co poprosi!”.
Oprócz tego, moja córko, uczestnicząc w tych zaślubinach, spoglądałam na przyszłe stulecia i widziałam Królestwo Woli Bożej na ziemi. Spoglądałam na rodziny i prosiłam, aby były symbolem Miłości Trójcy Przenajświętszej. Chciałam, aby w ten sposób Królestwo było w pełni zrealizowane. Moim prawem Matki i Królowej przyjęłam na siebie Jego rozwój, jak gdyby był moim własnym. A ponieważ posiadałam Źródło tego Królestwa, więc przekazywałam do dyspozycji stworzeń wszelkie łaski, pomoc i świętość potrzebne do życia w tym tak świętym Królestwie. Powtarzam zatem nieustannie: „Czyńcie wszystko, cokolwiek mój Syn wam powie”.
Córko moja, posłuchaj Mnie, nie szukaj niczego innego, jeśli chcesz posiąść wszystko. Spraw Mi radość i pozwól Mi uczynić z ciebie prawdziwą córkę – córkę moją i córkę Woli Bożej. Zadbam wtedy o to, aby związać węzłem małżeńskim ciebie i Fiat. A jako twoja prawdziwa Matka utrwalę zaślubiny, dając ci w posagu Życie mojego Syna, a w darze moje Macierzyństwo i wszystkie moje cnoty.
Dusza: Niebieska Mamo, jak bardzo mam Ci dziękować za wielką miłość, którą mi przynosisz, za to, że we wszystkim, co czynisz, zawsze o mnie pamiętasz i przygotowujesz dla mnie oraz dajesz mi tak wielkie łaski, że Niebo i ziemia są wraz ze mną poruszone oraz zachwycone. Wszyscy zatem mówimy do Ciebie: „Dziękujemy Ci! Dziękujemy!”. Och, święta Mamo, wyryj w moim sercu Twoje święte słowa: „Czyń wszystko, cokolwiek mój Syn ci powie” i utwórz we mnie życie Woli Bożej, którego tak bardzo pragnę i oczekuję. Zapieczętuj moją wolę, aby nieustannie poddana była Woli Bożej.

Ofiara: Aby uczynić wszystko co niezbędne do wypełnienia Woli Bożej, starajmy się we wszystkich naszych czynnościach słuchać uważnie naszej Niebieskiej Mamy, która mówi do nas: Czyńcie wszystko, cokolwiek mój Syn wam powie.

Modlitwa: Święta Mamo, przyjdź do mojej duszy i dokonaj cudu, żeby zawładnęła mną Wola Boża.
*Jest to 25. medytacja z książki Królowa Nieba w Królestwie Woli Bożej. Jest ona zgodna z oryginałem tekstu Luizy, mimo że nie wchodzi w skład 31 medytacji na miesiąc maj. Została znaleziona w innym zeszycie, w rękopisie, którego nie posiadamy na chwilę obecną. Mamy więc łącznie 37 medytacji: 31 pochodzących z rękopisu na miesiąc maj, dwie kolejne, nie oryginały („Nawiedzenie” oraz „Zagubienie i odnalezienie Jezusa w świątyni”), trzy kolejne, oryginały z innego zeszytu („Obrzezanie Jezusa”, „Pokłon Trzech Króli” i „Ofiarowanie w świątyni”, które pogłębiają i zastępują tę z dnia 23), a na końcu ostatnią, oryginał („Gody w Kanie Galilejskiej”). Można więc powiedzieć, że mamy trzydzieści sześć medytacji czy też lekcji, których udziela Królowa Nieba, podobnie jak trzydzieści sześć tomów „dziennika”, który przekazuje nasz Pan.
Modlitwa do Niebieskiej królowej na każdy dzień.
Niepokalana Królowo, moja Niebieska Matko, przychodzę na Twoje matczyne kolana, aby się wtulić w Twoje ramiona jako Twoja ukochana córka i aby Cię prosić z najgorętszym westchnieniem – w tym miesiącu poświęconym Tobie – o największą z łask: ażebyś mi dozwoliła żyć w królestwie Woli Bożej. Święta Mamo, Ty, która jesteś Królową tego królestwa, pozwól mi w Nim żyć jako Twoja córka, aby ono już więcej nie było bezludne, ale zamieszkałe przez Twoje dzieci. Dlatego też, wszechwładna Królowo, ja powierzam się Tobie, abyś kierowała moimi krokami po królestwie Woli Bożej.
A trzymając mnie mocno za rękę, pokierujesz całą moją istotę ku nieskończonemu życiu w Woli Bożej. Będziesz moją Mamą i Tobie jako mojej Mamie zawierzam moją wolę, abyś mi ją wymieniła na Wolę Bożą, a wtedy będę pewna, że już nie opuszczę królestwa Woli Bożej. Proszę Cię więc, oświeć mnie, abym mogła zrozumieć, czym jest Wola Boga.
Zdrowaś, Maryjo...
Ofiara miesiąca:
Rano, w południe i wieczorem (to znaczy trzy razy w ciągu dnia) mamy przyjść na kolana naszej Niebieskiej Mamy i powiedzieć do Niej: Moja Mamo, kocham Cię i Ty kochaj mnie też, i daj łyk Woli Bożej mojej duszy. Udziel mi swojego błogosławieństwa, ażebym wykonywała wszystkie moje czynności pod Twoim matczynym spojrzeniem.
_edited.png)
